Zaczęło się wczoraj jak w horrorze klasy B. Najpierw szło fajnie: Kasia załatwiła swoją konsekwencją ekipę z GPEC, która we wtorek 15.02.2022 przyjechała wymienić nam zawory w trzech pomieszczeniach na al. Wojska Polskiego 10. Należało w tym celu zamrozić rury doprowadzające do grzejników tzw. czynnik grzewczy, czyli zielonkawy i lekko śmierdzący zielem płyn. Prace rozpoczęły się od 08.00 rano, po pewnym czasie Adama zluzował Wojtek, i całość zakończyła się założeniem trzech nowych zaworów nadających się wreszcie do regulacji.
Na szczęście Wojtek został, by popracować jeszcze nad naszym archiwum. Zadzwonił późnym popołudniem i zakomunikował, że cieknie. Adam wrócił, zadzwonił do Andrzeja, który pojawił się i założył prowizoryczny ściąg z drutu. Jednak nie pomogło to wiele, gdyż skorodowany spaw na starej rurze sikał gorącą wodą coraz bardziej intensywnie. Jedyne, co można było zrobić, to podstawić naszą największą kuwetę, którą trzeba było opróżniać co ok. 45 minut. Po pewnym czasie pojawiło się na wezwanie pogotowie lokatorskie, jako że ekipa zakładająca zawory pracowała tylko do 15.00. Stwierdziła, że niczego nie da się zrobić, bo trzeba spuszczać wodę. Po drugim wezwaniu (po ok. 20.00) pogotowie pojawiło się ponownie i po stwierdzeniu, że sytuacja jest poważna, spuściła wreszcie wodę z układu w budynku. Na szczęście było ciepło, więc ofiar chyba nie będzie. Strumień wody powolutku malał, zaś na koniec przestała lecieć w ogóle. Dobrze, że pogotowie się zjawiło, bo zaczynaliśmy powoli padać na twarze.
Na miejscu byli Adam, Wojtek, Andrzej, Dawid oraz Stefan, którzy w miarę możliwości czasowych na bieżąco wylewali wodę z kuwety lub wiadra, zmywali na bieżąco podłogę, i wymieniali się uwagami na szeroko pojęte tematy techniczne, artystyczne, polityczne oraz ogólnoludzkie. Było fajnie, biorąc pod uwagę okoliczności. Nigdy jeszcze nie byliśmy tak długo na miejscu - 15.02.2022 od 08.00 do ok. 21.15, zaś 16.02.2022 od 08.00 do ok. 14.00.
W dniu 16.02.2022 około 08.30 pojawili się ponownie panowie z GPECu, którzy stwierdzili, że jest masakra i roboty od cholery (dobre słowo zawsze pomoże), po czym wzięli się do pracy. Wymiana skorodowanych rur stalowych (rok produkcji nieznany; ja bym dał połowę ubiegłego wieku) zajęła im ok. 2 godzin. W ich miejsce wstawili współczesne rury plastykowe oraz nowe zawory, które umożliwiają odcięcie jednego z grzejników, gdyby zechciał on kiedyś puścić.
Dodatkowym bonusem jest fakt, że czynnik grzewczy tak dobrze umył nam największa kuwetę na tyle, że po wytarciu teraz wygląda ona zupełnie przyzwoicie. Zaś najbliższe spotkanie poświęcimy na zrobienie ogólnego porządku w naszej ukochanej i jedynej w swoim rodzaju siedzibie. Teraz pozostają nam "tylko" podzielniki na grzejnikach oraz zainstalowanie zaworów ogólnych na rurach doprowadzających ciepło.
|
15.02.2022. Zamrażanie rury w bibliotece.
|
|
15.02.2022. Zamrażanie i zalew ogolny w studiu.
|
|
15.02.2022. I po zaworze (starym).
|
|
15.02.2022. Potopik popołudniowy.
|
|
15.02.2022. Kuweta napełnia się coraz szybciej.
|
|
15.02.2022. Ściąg druciany oraz rynienka z butelki po wodzie. Dzięki Andrzej!
|
|
15.02.2022. Dawid i Andrzej pracują ciężko i wytrwale.
|
|
16.02.2022. Nowe rury oraz zawór w bibliotece.
|
|
16.02.2022. Zawór regulujący przy grzejniku w bibliotece.
|
|
16.02.2022. Sic transit gloria mundi.
|