wtorek, 17 sierpnia 2021

Zdjęcia Sławomira Fiebiga z Rodowa 14.08.2021.

 Zdjęcia Sławomira Fiebiga (GTF, ZPAF) wywierają duże wrażenie z racji swojej doskonałości technicznej, co wynika zarówno z wieloletniego doświadczenia jak i sprzętu, który nie jest typowym produktem cyfrowym, do jakiego przyzwyczajona jest większość z nas.

Przykładowo, roboczo nazwany "troglodyta" robi niesamowite wrażenie (a jest to przecież mała rzeźba - zdjęta przy wykorzystaniu obiektywu fisheye Sigmy 10mm).
 
Większość zdjęć pochodzi z aparatu Sony A6600 (oznaczone DQ) oraz z Sigmy SD Quattro i Quattro H (oznaczone jego SDI), obydwa z matrycą Foveon, 3-warstwową, zbudowaną jak slajd. W trybie cz-b czytana jest tylko pierwsza warstwa a więc pracuje jak Leica monochrome. Dla mniej zorientowanych w sprzęcie informujemy, że Leica "monochrome" wykonuje wyłącznie cyfrowe zdjęcia czarnobiałe o niezrównanej jednak jakości.
SDI

SDI

DO

DO

DO

DO

DO

DO

"Troglodyta", matryca Sony DO.

DO

DO

DO

DO

DO

DO

DO

DO


poniedziałek, 16 sierpnia 2021

Konkurs "Barwy Lasu" w Rodowie rozstrzygnięty!

 14 sierpnia w Rodowie - na plenerze malarsko-rzeźbiarskim organizowanym przez ASP w Gdańsku - pojawiło się nas całkiem sporo, w tym większość po raz pierwszy. Od rana wieszaliśmy wystawę; dzięki pomocy Kasi, Dawida, Asi i Andrzeja oraz Ani mogliśmy zrobić to bardzo sprawnie, tak więc wystawę można było oglądać już od wczesnego popołudnia.

Potem nastąpił obiad i obchód wioski połączony z prezentacją nowo powstałych dzieł, z których największe wrażenie wywarł wielki pomnik stającego dębem konia, wykonany ze stali. Znajduje się on przed lokalnym sklepem, naprzeciwko po drogiej stronie drogi stoi zabytkowy kościół z XVIII wieku, w którym również znajdują się coraz liczniejsze elementy wyposażenia poddawanego stopniowej renowacji.

Roztrzygnięcie konkursu "Barwy Lasu" sponsorowanego przez Lasy Państwowe miało miejsce ok. godziny 19.00. Pierwsze miejsce zajęła nieznana nam bliżej (nieobecna) osoba z Krakowa, drugie Ania Jakubowska (GTF) zaś trzecie Adam Fleks (GTF).

Poniżej kilka zdjęć z wieszania wystawy, które trwało od godz. 11.30, a zakończyło się ok. godz. 13.00. Wkrótce kolejne posty o Rodowie (i nie tylko). 

UWAGA: Wiadomość z ostatniej chwili - zebranie walne GTF zostaje zwołane na dzień 31 sierpnia 2021 o godzinie 18.00 w siedzibie GTF. Celem będzie m.in. wybór nowego zarządu, zmiany statutowe in.









piątek, 6 sierpnia 2021

Lith printing 5 sierpnia 2021.

Na czwartkowym spotkaniu 5 sierpnia 2021 pojawiło się sporo osób, w tym dawno nie widziane. Powoli się rozkręcamy. Za niecałe dwa tygodnie rozstrzygnięcie konkursu "Barwy lasu" w Rodowie (14.08) organizowanego i sponsorowanego przez Lasy Państwowe. Przy okazji będzie można obejrzeć dzieła studentów ASP powstałe w czasie tegorocznego pleneru malarsko-rzeźbiarskiego, które już się rozpoczął. Mam nadzieję, że zobaczymy wielu starych znajomych.

Wieszanie zdjęć od rana w sobotę 14 sierpnia; jako że jest ich kilkadziesiąt, przyda się każda para rąk do pomocy.

Wracając do czwartku, to po zwyczajowych pogaduchach zabraliśmy się do tworzenia odbitek litowych z negatywów Piotra oraz Dawida. Rozpoczęliśmy od stykówek na barytowym papierze Fomy o formacie 24x30 cm z 2002. Już pierwsza próba była udana; kolejne zdjęcie było dłużej naświetlane, a właściwie doświetlane pośrodku z użyciem dwóch rąk Piotra jako maski. Wyszło ciemniej i nieco chłodniej, lecz będzie można to ocenić dopiero w świetle dziennym po wyschnięciu.

Następnie na tapetę wzięliśmy zdjęcia Dawida na negatywach ORWO NP7 odbijając jedno ujęcie na Fomie i kolejne na cienkim Fotonbromie 30 x 40 FBR 4 -111 CK wyprodukowanym prawdopodobnie w połowie lat 80-tych. Jako że w późnym PRL brakowało podstawowych rzeczy, to rzeczony papier nie był zapakowany w zwyczajową kartonową kopertę, lecz tylko zawinięty w dodatkową warstwę czarnego papieru, normalnie używanego do ochrony papieru wewnątrz kartonowej koperty. 

Pierwsza odbitka było niedoświetlona, ponadto spadła temperatura wywoływacza. Uznaliśmy więc, że prościej będzie rozrobić nowy roztwór roboczy ORWO 70 o wyższej temperaturze, niż czekać nie wiadomo jak długo. Czas naświetlania wynosił przy drugim podejściu 2 minuty przy pełnym otworze obiektywu Mikar 4,5/55 mm. Temperatura świeżego wywoływacza to ok. 35-40 st.C co sprawiło, że druga odbitka wywołała się tak jak należy po upływie ok. 10 minut. 

Na zakończenie przygotowaliśmy nieco roztworu do cyjanotypii dla Andrzeja, który pomalował tym cztery arkusze papieru, obecnie suszącego się w naszej ciemni. Tak więc oprócz "lith prints" będziemy wkrótce oglądać "blue prints".

Dziękuję za pomoc i asystę Kasi, Dawidowi, Piotrowi oraz Andrzejowi. Poniżej kilka zdjęć komórką z sesji ciemniowej.

Dawid przy kuwecie wywołuje odbitkę na Fotonbromie 30 x 40 cm.

Opakowanie zastępcze - etykieta papieru Fotonbrom z połowy lat 80-tych.

Po prawej odbitka niedowołana, w lewej kuwecie odbitka naświetlona i wywołana prawidłowo. Kadr ten sam.

Odbitki na papierze FOMA 24 x 30 cm. Po lewej z negatywu ORWO NP (Dawid), dwie odbitki z prawej to stykówki z negatywu drukowanego na folii (Piotr).

Kasia wiesza odbitkę 30 x 40.

Zbliżamy się do końca sesji. Teraz czekamy na wyschnięcie odbitek.


wtorek, 3 sierpnia 2021

"Martwa natura z jajem" Jolanty Lassak-Szymerskiej - wernisaż 30.07.2021.

Wernisaż wystawy Jolanty Lassak-Szymerskiej "Martwa natura z jajem" w ZPAP na Piwnej 67/68 miał miejsce w dniu 30 lipca 2021 o godzinie 18.00. Wydarzenie to jest ważne zwłaszcza dla Jolanty, jako że jest to jej pierwsza wystawa fotograficzna. Fotografie wykonane w okresie okołopandemicznym przedstawiają temat wydawałoby się pospolity lub trywialny wręcz - czyli jaja kurze. Stałe się one jednak elementem graficznym stanowiącym punkt centralny niemal każdego z wystawianych fotogramów. Skutkiem tego powstała nowa wartość estetyczna, umożliwiająca indywidualną interpretację kompozycji zmierzających ku zgeometryzowanej abstrakcji. Część przedstawień "jajecznych" stanowi nawiązanie do stylu art deco, fotografie te stanowią przykłady czystych w formie przedstawień z doskonałym wyczuciem koloru oraz formy; wszak Autorka jest malarką. Była też poezja pięknie śpiewana.

Po wernisażu część towarzystwa udała się do ogródka piwnego - nomen omen położonego w pobliżu ul. Piwnej - gdzie kontynuowano dyskusję na tematy związane głównie z fotografią.