wtorek, 27 lipca 2010

Prabuty okiem Fleksa

Poniżej chcę pokazać różne zdjęcia z Prabut wykonane w ubiegłych latach.

 To zdjęcie wykonałem pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku. Aparat Pentax program A, obiektyw 2,8/28, film to Ilford HP5 Plus. Odbitka na papierze Kodak, tonowanie selektywne tonerem sepiowym Fomy.

To zaś zdjęcie cyfrowe z połowy lipca tego roku. Obiektyw to przerobiony Industar 3,5/50 od Zorki, posiadający funkcję tilt & shift. Bardzo bawi mnie używanie antycznego przecież szkła (1957 rok) ze współczesną lustrzanką cyfrową (Nikon D90).

poniedziałek, 19 lipca 2010

Rodowo 16-18 lipca 2010

Ola, Lech, Wiesiek i Beata w ramie. Fot. Adam Fleks

Tym razem było nas więcej w Rodowie. Pojechali: Sebastian Bać, Beata Biernat, Ola Cuzek, Adam Fleks, Basia Gierczak, Jarek Pazio, Piotr M.Rogalski z synkiem Aleksandrem Draganikiem, Wiesiek Sułek. i Lech Trawicki.

Pozwolę sobie dodać, że w sobotę dołączył do nas Sławek Fiebig.
Był w Rodowie, dostał od pani Ani karkówkę z grilla i jak sam powiedział zrobił kilka zdjęć, a dopiero później pojechał do Prabut i do domu. Bardziej czujni usłyszeli,
że przed wyjazdem grał na gitarze i śpiewał serenady pod oknem.
Aleksandra Cuzek

Pogoda była strasznie wspaniała, gorąco potwornie, więc większość czasu spędziliśmy nad jeziorem.
Nie znaczy to wcale, że nie robiliśmy zdjęć, tylko że było ich nieco mniej niż zwykle.
Wrażenia wymienialiśmy w trakcie wieczornych spotkań  w lokalnej pizzerii.

Zakończenie pracowitego wieczora. Od lewej zgodnie z zegarem: Beata, Jarek, Wiesiek, Piotr, Ola, Lech, Adam. Fot. Sławomir Fiebig.
Tym razem z drugiego brzegu stołu: od lewej Piotr, Ola, Adam, Beata i Jarek. Ręce należą do Wieśka. Fot. Sławomir Fiebig.

Obraz w zlikwidowanym przystanku PKS w Rodowie. Fot. Sebastian Bać.

Szczytowa ściana domu w Rodowie. Fot. Sebastian Bać.

Artyści z GTF przy pracy. Od lewej: Wiesiek Sułek, Beata Biernat, Jarek Pazio oraz Basia Gierczak. Fot. Sebastian Bać.

Kolejna grupa w chwili regeneracji przed dalszymi przeżyciami artystycznymi. Od lewej: Basia Gierczak, Piotr M.Rogalski, jego synek Aleksander Draganik, Lech Trawicki i Ola Cuzek. Fot. Sebastian Bać.

Lech w trakcie rozmowy z kowalem z Rodowa po wizycie w jego kuźni. Fot. Adam Fleks

 Lech i kościół w Rodowie z XVIII w. Posiada pięknie zachowane wnętrze z elementami barokowymi.
Fot. Beata Biernat.

Instalacja - słup lustrzany na cmentarzu w Rodowie przez artystę z Warszawy postawiony. Doskonale wychodzi na zdjęciach. Fot. Adam Fleks.

Rama powstała w Rodowie przed kilku laty. Służy dobrze kolejnym plenerowiczom. Tutaj studenci różnych szkół artystycznych w trakcie wernisażu kończącego plener malarsko-rzeźbiarski. 
Fot. Adam Fleks
Beata i Wiesiek uwieczniają dokonania artystyczne przed zbliżającą się burzą. Fot. Adam Fleks.

 Od lewej: Wiesiek, Jarek, Adam. Fot. Beata Biernat.

Od lewej: Lech, Ola, Aleksander, Jarek, Piotr. Fot. Beata Biernat.


Sebastian i Jarek. Fot. Beata Biernat.

Ola i Lech. Fot. Beata Biernat.
Fresk/malowidło na ścianie jednego z budynków szkolnych. Zdjęcie wykonane podczas wernisażu prac na zakończenie pleneru. Fot. Ola Cuzek
Kolejny fresk na ścianie budynku szkolnego. Fot. Ola Cuzek
Miniatury w trakcie wernisażu kończącego plener. Fot. Ola Cuzek
Jedno z bardziej rzucających się w oczy dzieł powstałych w tym roku. Nochal wyłania się spod ziemi tuż koło drogi prowadzącej przez Rodowo. Fot. Ola Cuzek

Na rodowskich plenerach zawsze wieczorem jest ognisko. 
 Tym razem ognisko kończące plener. Fot. Sławomir Fiebig.
Ognisko z drugiej strony. Fot. Sławomir Fiebig.

Na zakończenie przed samym wyjazdem z Prabut udaliśmy się do Kościoła Polskiego (patrz poprzednie posty), w którym wisi nasza wystawa retrospektywna z poprzednich lat. Tutaj Beata i jej zdjęcia z ceramiką studentów ASP na pierwszym planie. Fot. Adam Fleks.

środa, 14 lipca 2010

Sławek Fiebig i jego Distagon 3,5/18 mm

Zdjęcia Sławomira Fiebiga pokazane w tym blogu wykonał on w dniach 10-11 lipca 2010 w Prabutach, Rodowie oraz Kamieńcu.
Widzimy tutaj zdjęcia wykonane w warsztacie rzeźbiarskim Mariusza Białeckiego,warsztat kowala z Rodowa, ruiny pałacu w Kamieńcu, instalacje artystyczne oraz członków GTF przy pracy.

Sprzęt to Nikon D700 z założonym manualnym Distagonem Zeissa 3,5/18 mm oraz innymi szkłami, niemniej jednak ta właśnie optyka jest najbardziej interesująca. Obiektyw ten charakteryzuje się doskonałym oddaniem kolorów oraz rozdzielczością nawet przy maksymalnym otworze przysłony. Przy tym jest stosunkowo kompaktowy i lekki mimo całkowicie metalowej konstrukcji.

Fotografie Sławomir Fiebig, tekst Adam Fleks

wtorek, 13 lipca 2010

Prabuty i Rodowo 10-11 lipca 2010

W plenerze w Prabutach i Rodowie w dniach 10-11 lipca 2010 r. uczestniczyli: Sławek Fiebig, Adam Fleks, Jacek Gulczewski, Przemek Kostuch, Jarek Pazio, Piotr M. Rogalski i Wiesiek Sułek. Pojechaliśmy trzema pojazdami i spaliśmy w Prabutach. Żywiliśmy się pizzą w Prabutach i Kwidzynie.
Tego typu działania zawsze pociągają za sobą nowe odkrycia - np. to, że w Prabutach jest dobra pizza, że w Kwidzynie w miejscu mało rzucającym się w oczy można świetnie zjeść, że można się dobrze bawić mimo potwornego upału.
W błędzie byłby jednak ten, kto sądziłby, że na plenerze tylko jedliśmy i piliśmy duże ilości wszelkiego rodzaju płynów. W Prabutach nie udało nam się niestety wejść do Kościoła Polskiego, żeby obejrzeć naszą wystawę fotografii. Władze odwołały festyn miejski z powodu upałów.

Natomiast w Rodowie fotografowaliśmy artystów przy pracy, zarówno studentów ASP jak i bardziej dojrzałych doświadczeniem. Zwiedziliśmy pracownię rzeźbiarską Mariusza Białeckiego.

Piotr M. Rogalski i jego kamera. Fot. Adam Fleks


W poprzednich latach studenci wydziału rzeźby wykonywali betonowe anioły na ogrodzenie lokalnego cmentarza, gdzie po latach zaniedbań powstaje lapidarium dawnych nagrobków przedwojennych mieszkańców wsi.

W Kamieńcu po ciężkiej przeprawie przez podzwrotnikowe niemal chaszcze dotarliśmy pod ruiny pałacu Finckensteinów spalone przez miłujących pokój braci ze wschodu w 1945 r.

W drodze powrotnej "odkryliśmy" prom przez Wisłę pod Kwidzynem, co pozwoliło spenetrować nową trasę i doświadczyć działania konstrukcji, której zasada działania wywodzi się chyba z XIX w., jeżeli nie z wcześniejszej epoki. Otóż rzeczony prom poruszany jest prądem rzeki. Kierunek przepływu zależy od kąta ustawienia jednostki względem nurtu. Żadnych diesli i hałasu. Ciekawe, jak długo to przetrwa - zapewne do chwili powstania mostu przez Wisłę.

Mam nadzieję, że za tydzień znowu tam pojedziemy.

Poniżej dodaję kilka wcześniej nie publikowanych zdjęć z warsztatu ceramicznego oraz z rodowskich pól. Zafascynował mnie też aparat Piotra.
Zdjęcia i tekst: Adam Fleks