W najbliższy piątek, tj. 23 września 2022 o godzinie 18.00 w Galerii Osowa w C.H. Osowa będzie miało miejsce spotkanie kuratorskie związane z wystawą "Łodzie z Roskilde" Adama Fleksa.
Wystawa składa się z 14 fotografii wykonanych tradycyjną mokrą metodą ciemniową pod powiększalnikiem; część z nich powstała przy zastosowaniu techniki specjalnej czyli tzw. "lith printing", polegającej na zastosowaniu mocno rozcieńczonego wywoływacza poligraficznego oraz silnego prześwietlenia odbitek, co powoduje powstawanie specyficznej kolorystyki oraz tonalności na tradycyjnych papierach do fotografii czarno-białej.
Poniżej tekst autora o okolicznościach powstania zdjęć pokazanych na wystawie w Osowej:
Fotografie łodzi wikińskich to
robota praktyka, tzn. historyka, który nie bał się grzebać w papierach i czytać
książek o Wikingach, a poza tym żeglarza, któremu zdarzyło się pobrudzić
spodnie o świeżo zakonserwowane olejem lnianym i terpentyną fragmenty wnętrza
długich łodzi konserwowanych i przygotowywanych do sezonu żeglarskiego w Muzeum
Statków Wikińskich w Roskilde w Danii.
Niekiedy
w snach marzę sobie o wietrze od morza i tęsknię za skrzypieniem pracującej na
fali drewnianej konstrukcji. Pewnym zamiennikiem jest przywołanie wspomnień i
odbicie dawno temu naświetlonych negatywów. Było fajnie, ale to już chyba nie
wróci.
Najwięcej zdjęć
dokumentujących poszczególne fazy budowy replik średniowiecznych łodzi wykonałem
na wyspie Zelandii w Roskilde w okresie od lutego do czerwca 1991, kiedy to w
Kopenhadze dość powierzchownie studiowałem filologię nordycką, o wiele częściej
korzystając z ciemni akademika Groenjordskollegiet. Praktycznie co tydzień pojawiałenm się w Muzeum Łodzi Wikińskich (ówcześnie Vikingeskibshallen) nad fiordem w Roskilde, grzebiąc w książkach, pismach, archiwaliach i zabytkach ruchomych, pomagając również w załadunku kamieni balastowych do samych łodzi przed rozpoczęciem sezonu żeglarskiego w maju 1991. Zdjęcia robiłem starymi aparatami,
na jakie wtedy było mnie stać, produkcji byłych już na szczęście NRD oraz CCCP,
ale z niezłymi obiektywami, które dzisiaj noszą miano kultowych wśród coraz
liczniejszych fanów analoga. Były to Zorki różnych modeli z Industarami 3,5/50 oraz EXA 500 z Flektogonem 2,8/35 mm.
W maju 1991 udało mi się
nieco przypadkiem załapać na rejs łodzią "Sif Ege" po wodach fiordu Roskilde, i wtedy pożyczyłem od jednego z zaprzyjaźnionych pracowników starusieńką już wtedy Konicę T3 z cudownie rysującym Hexanonem 1,8/52 mm z założonym filmem Kodaka T-Max 400. To był pełen
wypas - pomiar światła przez obiektyw (manualny), wysokoczuły film ze stosunkowo drobnym
ziarnem, świetna pogoda, no i dodatkowo niezły catering na pokładzie.
A w parę dni później -
już na wyspie Fionii - dzięki uprzejmości Karla Kristiana Aegidiusa -
nauczyciela z uniwersytetu ludowego w Ollerup, mogłem wejść na pokład repliki
długiej łodzi "Lindheim Sunds", zbudowanej rękoma ucznia tejże szkoły
kilka lat wcześniej. Potem na niej pływałem, nieco obcierając sobie dłonie
podczas wiosłowania. Tutaj znów był aparat (EXA i Flektogon z sowieckim filmem FOTO 64) z filmami produkcji byłych
demoludów. Fotograf i jego antyk znów dali radę. Karla Kristiana i rozmów z nim
już nie ma, pozostały tylko wspomnienia i trochę zdjęć. Zaś wizyty w Roskilde przyczyniły się do napisania całkiem niezłej pracy magisterskiej poświęconej pływającym replikom długich łodzi, dodatkowo zilustrowanej moimi fotografiami (Wydział Skandynawistyki UG, 1992).
|
"Sif Ege"
|
|
Łodzie z Wysp Owczych prawie jaki wikińskie.
|
|
Wnętrze "Lindheim Sunds".
|
|
Najsłynniejszy wrak długiej łodzi z Roskilde.
|