środa, 21 czerwca 2023

Kolejne działania ciemniowe GTF w dniu 20.06.023.

 Ciemni nigdy dość, zwłaszcza dla nawiedzonych fanatyków niedoskonałości i braku powtarzalności, czyli nas :)

Jakiś czas temu nasz kolega znalazł na wysypisku śmieci pudło po butach zawierające kilka setek szklanych negatywów 9x12 cm. Część z nich uległa nieodwracalnej destrukcji, jako że niektóre płytki skleiły się pod wpływem deszczówki, jednak ok. 200 płytek zostało zachowanych w niezłym stanie.

Obecnie są one myte i suszone na bukowym koziołeczku/suszarce z lat 50-tych. Na każdej płytce są trzy ujęcia tej samej osoby - profil lewy, en face oraz ujęcie z prawej strony pod kątem 45 stopni. Są to zdjęcia policyjne/milicyjne; każdy negatyw posiada sygnaturę.

Większość zdjęć jest ostra i prawidłowo naświetlona. Niektóre są słabiej kryte albo posiadają widoczne ślady wysrebrzenia, co wynika ze zbyt krótkiego czasu lub niedostatecznego utrwalenia/wypłukania.

Ponieważ powoli udoskonalamy działanie naszego największego powiększalnika - czechosłowackiego Magnitarusa 9 x 12 cm z obiektywem Belar 180 mm, to wczoraj wypróbowaliśmy go na jednym negatywie - dobrze i kontrastowo naświetlonym kawałku szkła przedstawiającym dość zmęczoną fizjonomię człowieka, którego nie chciałbym spotkać nawet na dobrze oświetlonej ulicy. Dla uniknięcia ewentualnych zarzutów odnoszących się do opublikowania wizerunku osoby, która w 1954 r. mogła mieć około 25-35 lat, rysy twarzy zostały w części rozmyte w Photoshopie.

Powiększenie kolega nasz wykonał na papierze Fotonbrom FBR 3 111 CK średnim z lat 80-tych formatu 18 x 24 cm, wywoływacz to oczywiście lith ORWO 70. Gotowa odbitka ma miłe dla oka ciepłe barwy - brązowe w cieniach oraz żółtobrązowe w światłach. 

Kolejnym etapem modernizacji/ulepszania Magnitarusa będzie dodanie mu matówki nad kondensorem, co pozwoli na bardziej równe rozproszenie światła. Dużo pomogła wymiana żarówki na ledową o dużej średnicy bańki (4000 st. K); matówka wyrówna rozkład światła, które jeszcze nie jest idealnie równo rozproszone.

Tak więc obecnie możemy zacząć zajmować się tzw. archeologią fotografii w wykonaniu praktycznym: stare negatywy wielkoformatowe, przeterminowane papiery odzyskujące świeżość w licie, i projekty na przyszłość. Jeżeli ktoś z Was posiada stare papiery, filmy lub (najchętniej) zabytkowe szklane negatywy, to teraz możemy dać im nowe życie :)

fot. Adam Fleks

Odbitki kolegi z małego obrazka.

Igor przy Krokusie.


Zdjęcia oraz pasek stykówki.


Odbitka 18x24 cm z płytki szklanej 9x12 cm na papierze Fotonbrom po lewej.

Urobek z wtorku. Fizys z negatywu szklanego na wszelki wypadek rozmyta dla uniemożliwienia ewentualnej identyfikacji osoby sprzed 70 lat.