O 10.00 spotkaliśmy się na Zielonym Moście, po czym ruszyliśmy w kierunku Reduty Żbik. Zabawiliśmy tam przez dłuższą chwilę, jako że część destruktów przeznaczona została do rozbiórki, zaś część będzie kwalifikowana do zabytków. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo sporo zabytków w tym mieście zniknęło już z powierzchni ziemi.
Pożegnaliśmy się koło budynku Filharmonii, i po przejściu przez opuszczoną kładkę nad Motławą rozeszliśmy się w różnych kierunkach.
Było ciepło, tym razem nie padał deszcz, zaś zachmurzone niebo nie przeszkadzało w fotografowaniu. Za jakiś czas będziemy oglądać nasze najlepsze zdjęcia plenerowe, ale to dopiero w przyszłym roku. Na razie trzeba będzie jeszcze trochę pochodzić.