środa, 12 marca 2025

Uroki Fotonbromów.

 Robiąc zestaw pokazowy dla miłośników spędzania długich godzin w dusznym pomieszczeniu, oświetlonym tylko czerwonym światłem, od czasu do czasu świeceniem żarówki powiększalnika, odkryłem w czeluściach szafki kilka zapomnianych opakowań z papierami Fotonbrom. Nie były to duże formaty - 18 x 24 cm oraz 13 x 18 cm, jednak pozwoliły na uzyskanie kolejnego doświadczenia.

Jestem o tyle mądrzejszy, że wiem, iż Fotonbrom specjalny, który wychodził dość mdło przy negatywach słabiej krytych, sprawuje się całkiem przyjemnie dla po naświetleniu z negatywu wywołanego standardowo, wg przepisu, z mocniej krytymi (ale nie smolistymi)czerniami.

Należy go naświetlać dość krótko, a wywoływać długo w ciepłej zupie litowej, w której radośnie unosi się sporo cząstek składników części A oraz B (mam na myśli wywoływacz własny wg receptury ORWO 70/ANSCO 70). Wtedy kontrast oraz szczegóły w światłach i cieniach spełniają wymagania estetyczne - oczywiście zawsze jest to kwestia gustu.

Wrakowisko k. rafinerii gdańskiej. Fotonowski BROM B34-111 K Twardy karton z lat 70-tych. Nie spotkałem wcześniej tak pięknie zachowującego się w licie polskiego papieru. Przypomina mi papier AGFA Record-Rapid z tego samego okresu, jest jednak nieco cieńszy.

j.w. Film Rollei Retro 100 wywołany w HC-110 1:31. Dość mocno kryte cienie, jednak obróbka w ORWO 70 pozwala na wydobycie szczegółów w tychże cieniach.

ORP "Błyskawica". 9.03.2025, Nikon F3, Nikkor 2,8/28 mm z filtrem czerwonym. Fomapan 200 w D-76 własnego składu.

Wrakowisko, 10.03.2012. Fotonbrom FB 50 -111 C Cienki. Spleśniał przez pół wieku, dlatego musiałem obciąć wszystkie arkusiki z jednej strony. Reszta pracuje bardzo pięknie.